Wizyta Konsula RP i Bal Przebierańców, Mam talent i jeszcze te testy!
Sprawy nabrały tempa, gdy okazało się, że w jednym dniu, w sobotę 29 stycznia 2011 czekają nas prawdziwie niezwykłe wydarzenia. Pierwsza historyczna wizyta zaprzyjaźnionej z naszą szkołą Pani Konsul Rzeczypospolitej Polskiej Ewy Sadowskiej. Bal Przebierańców dla przedszkola, zerówek i klas 1-3. Konkurs talentów i na dodatek jeszcze te wszechobecne testy! W starszych klasach jak się zaczęły w zeszłym miesiącu tak nie mogą się skończyć. Ratuj się kto może?! Nic z tych rzeczy. Nasi uczniowie uczą się pilnie i są doskonale przygotowani na trud i znój semestralnych egzaminów.[end]Wizyta Pani Konsul, przebiegła więc w atmosferze wysiłków naukowych wszystkich oddziałów klasowych. Poza przedszkolem naturalnie. Nasze dzieci z usmiechem na twarzy pisały zadania testowe. Kolorytu sprawie dodawały stroje uczniów. Test pisali Shrek, Śpiąca Królewna, Zorro, Harry Potter i inne barwne figury. Nie moi drodzy. Nie musicie pukać się w czoło, bo to byli nasi, przebrani w stroje karnawałowe. Test jak zabawa, zabawa jak test i tyle. Pani Konsul była zachwycona i wyraziła jedynie żal, że nie została powiadomiona o balu bo też by się przebrała. Czas mielismy dobry i w półtorej godziny udało się zwiedzić wszystkie zakamarki Hogwartu i Colaiste Muhire. Okazało się, że w szkole uczą się nie tylko dzieci, ale i dorosli. że w szkole nie tylko się uczą, ale i grają w piłkę i bawią się do upadłego.Na balu, jak to na balu. Niech żyje bal i pieniążki kto ma ten jedzie autobusem! Smerfy i jedzie pociąg z daleka. Balonowe bomby. Zabawa szampańska. Konkurs talentów. Poziom – estrady swiata. Zwycięzcy: Wiktoria – skrzypce. Zosia – piosenka. Karolina – rysunek. Dwaj mimowie. Tancerka irlandzka i As nad asy młody Enstein z 1 b, który wynalazł laptopa, zbudował swoje własne miasto i automat na cukierki.Zwycięzcom serdecznie gratulujemy! Jest jeszcze jedna osoba, która była architektem tego wspaniałego balu, festiwalu. Mirosława Lewandowska, wychowawczyni klasy 1a. Mirka była liderem projektu i bez niej nie byłoby efektu. Mirce składamy należny hołd i gromkie hip, hip huray i well done jak to mają w zwyczaju wołać w takich razach rdzenni mieszkańcy wyspy.