Prezenty, prezenciki, prezentunie przybyły do szkoły irlandzkiej i muzułmańskiej wraz z pewnym czerwonym dżentelmenem, zwanym Świętym Mikołajem. Od samego rana w swym czerwonym kubraczku z białą brodą wręczał dzielny Mikołaj najgrzeczniejszym dzieciom pyszne mikołajkowe prezenty. [end]Były słodycze, były drobne upominki, no i oczywiście niezmierzona radość dzieciaków, tych całkiem malutkich, ale i tych większych również. Nawet nauczyciele odnaleźli w sobie „małe dziecko” i z radością witali Świętego. Nikt rózgi nie dostał, bo przecież wszyscy wiedzą, że w Polskiej Szkole SEN tylko sami grzeczni uczniowie są.

Bal na 100 par!
Prawdziwy Bal na 100 par!!! Po hucznych obchodach 15-lecia w ciągu dnia, wieczorem bawiliśmy się na balu karnawałowym, który w tym roku z wielu względów był wyjątkowy! Pierwszym powodem był