Bal Świętego Walentego w SEN!

W ogólnym rozrachunku sezonu balowego w Polskiej Szkole SEN winien jestem jeszcze jedną relację z dorocznej potańcówki dla rodziców i nauczycieli. Odbywa się ona zazwyczaj w okolicach Święta Zakochanych czyli Dnia Świętego Walentego, którego to bohatera współczesnej pop kultury złe języki posądzają o komercję i nową świecką tradycję jak w „Misiu” genialnego Stanisława Bareji. Kiedyś sam stałem na czele tej krucjaty do czasu, gdy nie przeczytałem prawdziwej historii życia Świętego Walentego i diametralnie nie zmieniłem zdania. [end]Okazało się, że rzeczony Walenty, którego grób znajduje się w Dublinie, oddał życie z powodu miłości do ukochanej kobiety.Tej miłości zawistni ludzie nie byli mu w stanie wybaczyć, o czym wspomniał współcześnie także Muniek Staszczyk z T.Love śpiewając: „…przecież jesteśmy tacy młodzi, tacy młodzi, ludzie nam tego nie wybaczą….” A ponieważ w naszej Polskiej Szkole SEN jesteśmy permanentnie zakochani i wiecznie młodzi więc nic dziwnego, że ludzie nam tego nie mogą wybaczyć i atakują nas „honorowo” oczywiście, przy pomocy bardzo odważnych anonimów, których wspólnym mianownikiem są liczne błędy ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne, a o poziomie bzdur i chorobliwej, zazdrosnej, zawistnej fantazji nawet nie warto wspominać…Młodość i miłość! O tym trzeba pisać, o tym śpiewać, o tym rozmawiać! Młodość i miłość bo o tym jest ten tekst, znalazły swoje naturalne ujście na sali tanecznej, którą w lutowy, sobotni, dość ciepły wieczór obległo 70 wybrańców losu i sekretariatu, tańcząc do utraty tchu największe polskie i światowe przeboje. Nie wiedzieć czemu najwięcej razy to okazało się, że: „Ona tu jest i tańczy dla mnie”. Też mi nowina! A gdzie niby miałaby być?! I dla kogo tańczyć, jak nie dla mnie?! To oczywiste pytanie zadawał sobie każdy szczęśliwy wybranek płci męskiej prężąc muskuły, wywijając najpopularniejszym krokiem na trzy czwarte (nie mylić z powszechną miarą objętościową, która wprost baśniowo królowała na stołach) rosnąc w oczach i sercu ukochanej kobiety. Najszczęśliwszymi ludźmi na sali byli tym razem Gosia i Piotrek, którzy w dniu dorocznej szkolnej potańcówki obchodzili 22 rocznicę ślubu. Wciąż młodzi, piękni i zakochani. Przy ich uczuciu można się było ogrzać, zatańczyć Queen i wyłudzić kawałek weselnego tortu. Warto odnotować również, że podano do stołu poza zimnymi sałatkami, zakąskami i wędlinami, trzy ciepłe posiłki oraz to, że nikt nie wyszedł z balu nienajedzony, nienapojony, czy niedotańczony. Bawiono się do 5 rano kiedy to pod ostatnią parą na parkiecie załamał się stół, czyli gwoli ścisłości kończono tańczyć nie na parkiecie tylko na stołach co dzieje się tylko na niezwykle udanych i eleganckich imprezach. Są tacy w naszym ukochanym narodzie, którzy czerpiąc z bogatej tradycji i spuścizny ojców, spytają z nadzieją: czy była bijatyka?! Nawet mój ojciec, magister chemii pochodzący z zapadłej mazowieckiej wsi opowiadał mi o licznych tego typu uroczystościach, które z przytupem i muzyką odbywały się w jego gminie, a kończyły się masowym używaniem sztachet, szczebli z płotów, wideł, łopaty lub zwykłej tradycyjnej cegłówki. Otóż Kochani, bójek nie było, bonanzy nie było, nikt się nie poszarpał, ani nie nadwyrężył. Melanż zakończył się pełnym sukcesem, a gospodarze wieczoru: Gosia z sekretariatu, dyrektor i DJ Maciek zgodnie orzekli, że ten niezapomniany wieczór i poranek (po raz pierwszy w historii bawiono się tak długo) to początek pięknej współpracy i za rok spotykamy się w tym samym gronie. Gospodynią będzie królowa sekretariatu, muzyką będzie zawiadował ponownie znakomity DJ Maciej. Niepewna będzie jedynie rola dyrektora, który z racji ukończenia w grudniu 2013 okrągłych 40 lat, może borykać się już ze skutkami nieuchronnie nadciągającego kryzysu wieku średniego…Dobranoc.

Inne ciekawe newsy

Premiera zbioru opowiadań „Kraina wyobraźni”

Agata Bizuk oficjalnie była naszym gościem specjalnym podczas sobotniego spotkania autorskiego z młodzieżą klas od 6 wzwyż. Odpowiedziała ona na zaproszenie naszej polonistki Julity Górzyńskiej -Brenzak, a okazja była szczególna!

Bal karnawałowy – szalone lata 70-te

Bal karnawałowy w stylu szalonych lat 70-tych jakiego jeszcze nie było! Przepiękne stylizacje, wspaniała muzyka, zabawa od pierwszych minut balu, parkiet zapełniony przez cały wieczór i cudowne humory, tak w

Bal wenecki

Bal wenecki – taki temat przyświecał naszym uczniom podczas szukania przebrania na zabawę karnawałową klas 4 i 5 klas. A zadanie wykonali po mistrzowsku, ponieważ stroje które zaprezentowali były przepiękne!