Jedyny taki turniej i wielkie zwycięstwo!

Jeden puchar. Dwa tytuły wicemistrzowskie. Bezkonkurencyjni rodzice. Wspaniali nauczyciele. Uśmiechnięci i hojni oficjele. Cudowna pogoda. Oto bilans historycznego, międzynarodowego turnieju piłki nożnej o ciepło brzmiącej nazwie”Razem przez sport”. Zawody zgromadziły dzieci, młodzież i dorosłych. Polaków i Irlandczyków. Turniej zorganizowała Ambasada RP w Dublinie dla uczczenia towarzyskiego meczu piłki nożnej Irlandia-Polska, który odbył się 6 lutego 2013 roku w Dublinie.[end]Jest taka koncepcja, czyli od idei do czynu.Pomysł imprezy narodził się na wigilii polonijnej w polskiej Ambasadzie. W grudniowy wieczór blisko Bożego Narodzenia, w czasie o którym sami wiecie, że wszystko jest magiczne i nie ma prawa się nie udać. Pan Konsul RP Wojciech Dzięgiel po opłatkowych życzeniach skrzyknął dwóch fanatyków piłki nożnej w osobach dyrektorów szkół polskich z Letterkenny i Dublina i sprawy z miejsca nabrały rozpędu. Wzięliśmy się ostro do roboty i w niespełna miesiąc udało się zorganizować patronat Polskiego Związku Piłki Nożnej i Piłkarskiej Federacji Irlandii co zaowocowało zaopatrzeniem nas w cenne nagrody: 33 bilety na mecz, 70 oryginalnych strojów reprezentacyjnych, 108 firmowych plecaków i liczne pomniejsze gadżety o wielkiej wartości dla kolekcjonerów. Ambasada zakupiła 4 puchary, tyleż trofeów dla królów strzelców i 260 złotych medali, po jednym dla każdego uczestnika. Święty Ekspedyt, wbrew sceptycznym prognozom licznych niedowiarków zorganizował słoneczną, bezwietrzną pogodę, mimo, że turniej rozgrywany był na stadionie nad samiuśkim morzem, a wszyscy wiemy, że tam wieje niejako z urzędu. Jeszcze szkoła SEN zorganizowała gastronomię i 10 nauczycieli oraz aktyw harcerski i rodzicielski, który zorganizował transport i serwis dla naszej 40 osobowej ekipy i można było zaczynać. SEN -szkoła Ojców.Turniej był rozgrywany w 4 kategoriach wiekowych. Na boisku dla rodziców bardzo szybko sprawa stała się jasna. Nasi rodzice błyskawicznie zaaplikowali worek goli szkołom z Dublina i Limerick i w glorii zwycięzców chłopaki mogli szykować się do dekoracji. Indywidualne laury też zdobyli nasi tatusiowie. Tata Małecki był najlepszym bramkarzem, tata Furmańczyk został MVP, a tata Łoziński wystrzelał sobie koronę dla najlepszego snajpera. Szanowni Ojcowie! Coś z tym wreszcie trzeba zrobić i w związku z tym od najbliższej soboty spotykamy się na treningu o 14.30. Nie ma wymówek! Usprawiedliwienia od małżonki i teściowej nie będą honorowane! Kto się nie zjawi to ma przechlapane i będzie repetował drugi rok w tej samej klasie!Nasi wicemistrzowie.Zostawmy ojców bo w tej całej zabawie tak naprawdę chodzi o dzieci, a te mamy najfajniejsze, najładniejsze i najzdolniejsze na całym świecie. W kategoriach do 3 i 6 klasy nasi milusińscy błyskawicznie wtargnęli do finałów demolując po drodze nawet lokomotywę! Kacper Heród i Patryk Daszkiewicz zaaplikowali bramkarzom gości tuzin goli i dzięki temu mogliśmy szykować się do meczów o puchar. Tu niestety musieliśmy uznać wyższość szkoły irlandzkiej (klasy 1-3) i naszej ulubionej szkoły polonijnej z Cavan (klasy 4-6). Już dziś zapowiadamy jednak srogi rewanż na obiektach SEN w trakcie majowej olimpiady szkół polonijnych. Przyjaźń, przyjaźnią, ale puchar musi wrócić na Navan Road w Dublinie bo tam jest jego dom i prawdziwe miejsce. Odzyskamy go ciężką pracą na treningach i w uczciwej rywalizacji w duchu fair play.Mistrzowie ceremonii.Warto jeszcze wspomnieć o naszej młodzieży, która pechowo w rzutach karnych przegała mecz o wejście do półfinału. Nasi mimo sportowej porażki zachowali jednak klasę, bawiąc się do końca, a na rozdaniu nagród, medali i pucharów stworzyli niesamowitą oprawę tego widowiska, tańcząc śpiewając i prezentując barwny korowód. Przegrać tak, żeby wygrać potrafią jedynie najlepsi. Mając taką młodzież możemy spać spokojnie.Kwadrans z Ambasadorem na zakończenie imprezy.Pan Ambasador RPMarcin Nawrot jak przystało na gospodarza turnieju wraz z Panią Konsul Katarzyną Smoter i Panem Konsulem Wojciechem Dzięgielem rozdali na zkończenie zawodów 26 kopletów złotych maedali. Uśmiechnięci gospodarze wręczali puchary, satuetki i pozowali do pamiątkowych fotografii. Na twarzach uczestników malowała się duma i radość, podobnie jak na obliczach rodziców, nauczycieli i vipów. I stało się jasne, że wszyscy wygraliśmy w tę piękną słoneczną sobotę 2 lutego na obiektach IrishTown Stadium, bo czyż jest większa wartość niż być i bawić się razem w towarzystwie Polaków i Irlandczyków w piękny sobotni dzień? Dwa narody, dwie ojczyzny, dwie kultury, jeden sport, jedna radość, jedna Irlandia. Nasza Wyspa…….dom.

Inne ciekawe newsy

Premiera zbioru opowiadań „Kraina wyobraźni”

Agata Bizuk oficjalnie była naszym gościem specjalnym podczas sobotniego spotkania autorskiego z młodzieżą klas od 6 wzwyż. Odpowiedziała ona na zaproszenie naszej polonistki Julity Górzyńskiej -Brenzak, a okazja była szczególna!

Bal karnawałowy – szalone lata 70-te

Bal karnawałowy w stylu szalonych lat 70-tych jakiego jeszcze nie było! Przepiękne stylizacje, wspaniała muzyka, zabawa od pierwszych minut balu, parkiet zapełniony przez cały wieczór i cudowne humory, tak w

Bal wenecki

Bal wenecki – taki temat przyświecał naszym uczniom podczas szukania przebrania na zabawę karnawałową klas 4 i 5 klas. A zadanie wykonali po mistrzowsku, ponieważ stroje które zaprezentowali były przepiękne!