Marzenia się spełniają!

Zapewne każdy z nas nie raz w swoim życiu posłużył się starą, jak świat maksymą „Marzenia się spełniają”. Każdy bowiem człowiek, począwszy od dziecka a skończywszy na osobie w podeszłym wieku, ma prawo do marzeń. Co więcej każdy może je spełniać. Niestety często ludziom brakuje wiary w marzenia. Nam tej wiary nie zabrakło, choć bywały momenty, w których było nam ciężko. Wszystko zaczęło się w Polsce. [end]Po maturze nadszedł czas wyboru kierunku studiów, a jednocześnie swojego przyszłego zawodu. Gdy nasi rówieśnicy zastanawiali się na jaką uczelnię i specjalizację złożyć dokumenty, my bez wahania wybrałyśmy pedagogikę przedszkolną i wczesnoszkolną. O zawodzie nauczyciela marzyłyśmy od najmłodszych lat. Po pięciu latach intensywnej nauki byłyśmy merytorycznie i metodycznie przygotowane do nauczania w szkole. Po opuszczeniu uniwersyteckich murów zamieszkałyśmy na Zielonej Wyspie. Opuszczając granice naszego pięknego kraju nie wierzyłyśmy, że będziemy pracować w swoim wymarzonym zawodzie. Nasza pedagogiczna kariera zawodowa rozpoczęła się w Polskiej Szkole SEN. Jedna z nas odbyła trzymiesięczny staż, który utwierdził ją w przekonaniu, że praca z dziećmi jest jej powołaniem. Z początkiem nowego roku szkolnego obie otrzymałyśmy wychowawstwo w pierwszych klasach. Mimo, że wcześniej się nie znałyśmy szybko nawiązałyśmy ze sobą bardzo dobry kontakt. Po raz pierwszy zostałyśmy wychowawczyniami klas. W swoją pracę z pierwszoklasistami wkładamy całe swoje serce. Wspólnie omawiamy tematy zajęć, wybieramy odpowiednie pomoce dydaktyczne, układamy testy. Był to dla nas najważniejszy rok w naszym życiu zawodowym. Nasze sny o marzeniach urzeczywistniły się w Polskiej Szkole SEN. Jednak najskrytszym marzeniem obu z nas było posiadanie własnego przedszkola. Wielokrotnie o tym rozmawiałyśmy, jednakże brakowało nam impulsu i być może odwagi, aby marzenie zaczęło się spełniać. Owy impuls pojawił się w lipcu tego roku. Jedna z nas straciła pracę, lecz się nie załamała. Wierzyła, że koniec pewnego etapu w życiu stanowi jednocześnie początek czegoś nowego. W tym samym czasie druga z nas była na etapie szukania pracy. W takich okolicznościach narodził się pomysł utworzenia wspólnego przedszkola. Nasze pozytywne nastawienia do przedsięwzięcia, ogromne zaangażowanie oraz wsparcie naszych życiowych partnerów zaowocowało. W zaledwie miesiąc znalazłyśmy, odnowiłyśmy i przystosowałyśmy do potrzeb dzieci dom. Ruszyła machina załatwiania spraw urzędowych, która nas nie zniechęciła. Z każdym dniem zdobywałyśmy nowe informację na temat tego, co musimy jeszcze uczynić, aby nasze przedszkole zaczęło prosperować. Nie poddałyśmy się! Zgodnie z założonym celem, 3 września progi naszego przedszkola przekroczyły pierwsze trzylatki. Po wejściu do naszego wesołego i kolorowego „Happy House” nie chciały wracać do domu. Dla nas była to największa nagroda. Jesteśmy dowodem na to, że marzenia się spełniają. Trzeba tylko w nie wierzyć i marzyć, ponieważ „człowiek bez marzeń jest jak drzewo bez kory”.Odwiedźcie nas na: www.happyhouse.ieEwelina i Weronika

Inne ciekawe newsy

Premiera zbioru opowiadań „Kraina wyobraźni”

Agata Bizuk oficjalnie była naszym gościem specjalnym podczas sobotniego spotkania autorskiego z młodzieżą klas od 6 wzwyż. Odpowiedziała ona na zaproszenie naszej polonistki Julity Górzyńskiej -Brenzak, a okazja była szczególna!

Bal karnawałowy – szalone lata 70-te

Bal karnawałowy w stylu szalonych lat 70-tych jakiego jeszcze nie było! Przepiękne stylizacje, wspaniała muzyka, zabawa od pierwszych minut balu, parkiet zapełniony przez cały wieczór i cudowne humory, tak w

Bal wenecki

Bal wenecki – taki temat przyświecał naszym uczniom podczas szukania przebrania na zabawę karnawałową klas 4 i 5 klas. A zadanie wykonali po mistrzowsku, ponieważ stroje które zaprezentowali były przepiękne!